MALIA HOLIDAYS HOTEL ^{* * *}

Hotel pozornie zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Po połowie pobytu wystawiłem recenzje hotelu w internecie, która w moim odczuciu była bardzo obiektywna (Hotel otrzymał ode mnie w ów czas 3 gwiazdki, według mojej subiektywnej oceny). Bardzo mocno w tej recenzji skrytykowałem internet, który jest fikcyjny (z resztą można przeczytać o tym opinię wcześniej innych gości). Nie podobało mi się również to, że wszeszie dookoła chodzą koty z ulicy. Nie mam nic do zwierząt, ale nie podoba mi się przyzwolenie właścicieli hotelu na tego typu zachowanie zwierząt, zwlaszcza w trakcie śniadania. Właścicielka hotelu po tym jak przeczytała mój wpis chciała wyrzucić mnie z cała rodziną z hotelu, krzycząc że jest to jej dom a ja jako klient nie mam prawa tu dłużej przebywać, dała nam zaledwie godzine na spakowanie walizek. Oburzony zachowaniem właścicielki poszedłem próbować z nią porozmawiać i może jakoś załagodzić sytuację. Ku mojemu zdziwieniu wariatka w żaden sposób nie czuła się winna całej sytuacji (jako klient mam chyba prawo wystawić opinię). Kobieta prowokowała bójke cały czas naruszając moją przestrzeń osobistą, w moim kierunku padały wulgaryzmy na początku po angielsku, z czasem również po Polsku (kobieta sprawdziła w tłumaczu google jak mnie obrażać w moim języku.) Za każdym razem wychodząc z hotelu siedząca w recepcji szefowa przedrzeźniała mnie i naśladowała dźwięki kota (ze względu iż napisałem we wcześniejszej recenzji o samowolce kotów na terenie obiektu) i krzyczała za mną "klient, klient", nie powinna tak traktować swoich gości-klientów :)
Kobieta chora psychicznie, gdyby nie interwencja biura podróży zepsuła by nam wakacje. Gorąco nie polecam!

Edit: jak widać po odpowiedzi właścicieli, w dalszym ciągu nie potrafią poradzić sobie z krytyką i nie rozumiejąjak działa edytowanie opinii w google. Dziwie się, że ten biznes dalej funkcjonuje. Nie liczy się opinia gości i zadowolenie klientów tylko przelew kasy z biura podróży. Odwiedzam ten hotel co roku anonimowo, na szczęście już nie jako klient i chciałbym wierzyć, że coś zmienia się na lepsze. Niestety poza odświeżoną fasadą budynku i nowymi drzwiami przesuwnymi zauważam, że egoizm właścicielki nie zmienił się.

Hotel bardzo ładnie wygląda z zewnątrz. Dużo zieleni, zadbany ogród. Niestety bardzo mały prysznic, z zasłonką, która przykleja się do ciała podczas kąpieli, bardzo obniża standard hotelu. Do tego bardzo niewygodne łóżka, wąskie, trzeszczące przy najmniejszym ruchu, z materacem z wystającymi sprężynami!!! Każda noc to był koszmar, a rano ciężko było się wyprostować, bo tak bolały plecy. Posiłki mało doprawione i mało ciepłe, ale zawsze wszystko świeże i w wystarczających ilościach. Dość urozmaicone.Obsługa miła. "Sprzątanie" codziennie (przetarta podłoga, zabrane śmieci, ale stolik na trasie to już trzeba we własnym zakresie przetrzeć ????). Ogólnie bez szału, ale też nie całkiem źle. Do morza 20 minut spacerem. 2 leżaki z parasolem w październiku kosztowały 15 euro, co jest mocno przesadzoną ceną. Morze ciepłe i czyste.

Hotel określiłabym jako zdecydowanie wystarczający. Standard nie jest jakiś luksusowy ale jest czysto i przyjemnie. Ja spędzałam mało czasu w pokoju i nie mogę narzekać. Wykupiłam opcję HB. Jedzenia wystarczało bez problemu. Część dań była ta sama codziennie a część się zmieniała. Nie zdążyło się znudzić. Kelnerzy przemili! Praktycznie naprzeciwko hotelu jest duży market. Do plaży przy kościółku trochę daleko ale po drodze jest dużo sklepików i ładnych widoków więc szybko mija. Polecam podjechać autobusem (rozkład na recepcji) lub przejść się do Malia Palace i na Potamos Beach - moim zdaniem najpiękniejsze miejsce w okolicy.

Großes Hotel, etwas in die Jahre gekommen.
Zimmer Recht klein und Spärlich ausgestattet, das Frühstück ist nicht zu empfehlen.
Wer nur zum Party machen nach Malia kommt, wird aber für einen kleinen Preis eine gut gepflegte Unterkunft bekommen.

L’hotel gode di ottima posizione, super strategica. In pratica si fa tutto a piedi : dalla spesa , alla spiaggia , ai locali notturni. Le camere sono datate sia come arredamento sia strutturalmente : piccole , con bagno molto piccolo , doccia con tendina old style. Pulizia niente di che come anche la colazione dove prevale il salato al dolce con le solite pietanze presenti per tutta la settimana.